| Źródło: Fot. White House Staff Photographers
Hołd dla Edwarda Gierka
Edward Gierek zmarł 21 lipca 2001 r. w Ustroniu. Był wtedy starym, zgorzkniałym i opuszczonym człowiekiem. Umarł w przekonaniu, że zrobił do Polski tyle dobrego, ile tylko było można.
Wczoraj na cmentarzu w sosnowieckim Zagórzu spotkali się przedstawiciele różnych organizacji społecznych, m.in. Społecznego Ogólnopolskiego Stowarzyszenia im. E. Gierka. Były biało-czerwone sztandary, mundury i uroczyste przemówienia.
To prawda, że Edward Gierek w tamtym okresie był człowiekiem „z zupełnie innej” bajki. Nie mówił po rosyjsku. Zapatrzony był we Francję, którą kochał. Po francusku mówił równie dobrze, jak po polsku. Chciał Polską Ludową otworzyć na Zachód, co mu się częściowo udało. Ale ciągle była to Polska odległa od demokratycznych standardów, czego dowiodły np. zajścia w Radomiu.
Dekadę Edwarda Gierka przerwał kryzys ekonomiczny, związany z głębokim zadłużeniem państwa. Ale po tamtych czasach pozostały drogi, szkoły, osiedla mieszkaniowe, kopalnie i elektrownie, niezapomniane komedie. Sentyment oraz tęsknota, którą za tamtymi czasami odczuwa wielu Polaków.
Na zdjęciu: Edward Gierek z amerykańskim prezydentem Jimmym Carterem.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj