| Źródło: PTSE Sosnowiec
Morsy się budzą
Godzina 11.00 dnia dzisiejszego przejdzie do historii. Sosnowieckie morsy rozpoczynają sezon kąpielą w Stawikach.
Na razie jest ich kilku. Działają w ramach Polskiego Towarzystwa Sportów Ekstremalnych. Ale przybywa kolejnych chętnych. Polacy zrobili się aktywni. Biegają, jeżdżą na rowerach, na rolkach. Przybywa więc również zwolenników i tej formy… No właśnie, czego? Sportu? Zamiłowania? Rekreacji?
Dla morsa Krzysztofa Wesołowskiego z Sosnowca kąpiele w zimnej czy lodowatej wodzie są po prostu hobby. Podobnie jak dla kilku innych osób ze stolicy Zagłębia, które 1 stycznia ub. roku oficjalnie utworzyły sekcję morsów w Sosnowcu. Zdjęcie pochodzi właśnie z tego dnia. Było lodowato.
A dziś? Dziś pogoda taka, że człowiek niechętnie rusza się z domu. Chyba że do kawiarni na filiżankę czekolady na gorąco. Albo na jakiś film lub koncert. Lecz morsom taka pogoda nie przeszkadza. Są zahartowani.
Podobno zimne kąpiele wodne działają na organizm wzmacniająco. To pogląd znany od lat. Wesołowski twierdzi, że odkąd zaczął morsować, przestał chorować. Zresztą wśród sosnowieckich morsów jest również i lekarz.
Najstarszy mors w Sosnowcu ma 72 lata. Pozostali są w różnym wieku. Wśród wielbicieli lodowatych kąpieli mamy zarówno panów, jak i panie.
W tym roku sosnowieckie morsy nie tylko chcą się kąpać w zimnej wodzie. Mają zamiar też pływać. Ale pływanie w wodzie o temperaturze np. 1 stopnia Celsjusza jest bardzo ryzykowne. Jedna osoba już przepłynęła 25 metrów. Pozostali marzą o tym, by w lodzie wyrąbać tor pływackich i spróbować swych sił. Powodzenia.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj