Sosnowiec czy Manchester? Za chlebem
Jak długo jesteś na emigracji?
Od 7 lipca 2004 r.
Po co właściwie teraz przyjechałaś?
Do dentysty
Tylko?
Oczywiście też do rodziny, znajomych… Do tych, z którymi chcę się spotkać. Ale tak naprawdę to głównym powodem, była zaplanowana dużo wcześniej wizyta u dentysty.
Wielka Brytania wychodzi z Unii Europejskiej. Jaka jest teraz sytuacja na wyspach?
Po czerwcowym referendum zmieniło się bardzo wiele. Choć już przed tym glosowaniem nagle zaczęły się dziać dziwne rzeczy.
Jesteś zwolenniczką teorii spiskowych?
Trochę tak. Podam Ci przykład. Już w marcu zmienił się formularz dotyczący uzyskania statusu rezydenta. Z ok. 20 stron formularza zrobiło się nagle 86 stron. Sama instrukcja jego wypełnienia liczy 12 stron. Wyglądało to jakby Anglicy przygotowywali się dużo wcześniej do wyjścia z UE i ograniczenia napływu cudzoziemców. Tak jakby wynik referendum był już z góry przesądzony.
Co oznaczają dla Polaków te zmiany?
Przed referendum, aby uzyskać status rezydenta, Polak musiał tylko przepracować legalnie i odprowadzać podatki w UK przez 12 miesięcy. Po referendum sprawa wygląda zupełnie inaczej. Aby uzyskać status rezydenta trzeba będzie przepracować legalnie i nieprzerwanie przez 5 lat i odprowadzać podatki przez ten okres. Gdy masz więcej niż miesiąc przerwy pracy to zapomnij o rezydenturze
Pomoc socjalna zostanie?
Jeśli chcesz uzyskać zasiłek dla bezrobotnych, to musisz spotkać się z odpowiednim urzędnikiem. Podczas tej rozmowy mogą paść pytania o rozmiar bielizny, kołnierzyka, buta , a także o ilość partnerów życiowych, liczbę koleżanek. Można skwitować to jednym słowem. Selekcja. Dostajesz wtedy na przykład 74 dni na znalezienie pracy. Jeżeli w tym czasie tego nie zrobisz zostaniesz uznany za "niezatrudnialnego". I tracisz szanse na wszystkie zasiłki, na dziecko, na ciebie, mieszkanie, ach no i tracisz pozwolenie na pracę. Państwo Cię nie wyrzuca, ale nie masz prawa do pracy. Sorry, ale dla mnie to jest jasny komunikat: My cię nie wyganiamy, ale radź sobie sam. Z tym spotkałam się już 2 dni po referendum.
To dopiero początek zmian po Brexicie?
Ależ oczywiście. Nie wiem czy w Polsce o tym mówią, ale ceny w Anglii wzrosły gwałtownie. Jeszcze 20 października mały chleb kosztował ok. 60 pensów. Teraz płacę 1 funt. Masło kosztowało 1 funta, teraz muszę wydać aż 2, 15 funta.
Jakie są nastroje Polaków po referendum?
Czuje się niepewność. Nie wiadomo co będzie. Poza tym zdarzyły się też bardzo przykre sytuacje na tle narodowościowym. Znam Polkę, moją koleżankę, której spalili drzwi do sklepu a na murze napisali:
„Wypad z Anglii, ty ...” Pobito też dwóch Polaków w naszej okolicy, zupełnie bez powodu. Jeden Polak został zamordowany.
A osobiste doświadczenia?
Kolega z pracy, niby żartem, tuż po wynikach głosowania podszedł do mnie i powiedział: „No i co pakujesz się już?”
Nie lubą Polaków w Anglii, dlaczego?
Pracodawcy kochają Polaków. Zwykli Anglicy już mniej. Oczywiście nie wszyscy. Nie generalizuję, ale Anglik nie jest takim pracusiem i rzetelnym pracownikiem jak Polak. Anglik lubi imprezować, nie zbiera na dom w Polsce, nie musi wysyłać pieniędzy do rodziny w Polsce. To jest zupełnie inna motywacja, a co za tym idzie – inne podejście do pracy.
Pracy nie wystarczy dla wszystkich?
Po 23 czerwca międzynarodowe korporacje mają kłopoty, choćby jak BHS, który zbankrutował zwalniając ponad 2 tys. ludzi. Na dniach zamkną składy budowlane Travis Perkins. I kolejne 1000 osób idzie na bruk. Ford ogranicza punkty sprzedaży o około 40 proc., przy wzroście cen aut. Renault zrobi to samo. I Vauxhall też ma taki zamiar. W Anglii tak naprawdę nie ma zbyt wiele krajowych produktów. Są fabryki podzespołów, montownie, centra logistyczne. Anglia prawie wszystko importuje. Bezrobocie już jest na poziomie ponad 7,5 proc. Latem 2004 r. wynosiło 3 proc.
Tęsknisz za Sosnowcem?
Nie.
A za Polską?
Tak, za Polską trochę tak. Brakuje mi lasów, grzybobrania, możliwości beztroskiej kąpieli w czystych polskich jeziorach.
Sosnowiec zmienił się przez te 12 lat?
Macie dużo działających fontann. Nie spotykam już znajomych twarzy idąc przez miasto. Mam wrażenie, że wszyscy moi znajomi wyjechali.
Użyłaś słowa „macie” a nie „ mamy”?
No tak. Sosnowiec to już nie jest moje miasto. Polska to już nie jest mój kraj. Mój cały ośrodek życia jest w Anglii. Moja rodzina mieszka w Anglii. Moja córka ma brytyjskie obywatelstwo. Moja ciocia pracuje w Anglii, moja siostra niedawno pracowała w Turcji. A teraz chyba znowu przyjedzie do mnie. Moja mama prawie przez ostatnie pół roku mieszkała z nami. Polska przyjeżdża do mnie.
Warto zatem jechać teraz do Anglii? Szukać pracy?
Na pewno jest to ostatni moment. Teraz wjedziesz do Anglii jeszcze bez problemu. Po marcu 2017 r. może to być już niemożliwe.
Kiedy następna wizyta u dentysty?
W styczniu. Do zobaczenia.
Rozmowa przeprowadziła Weronika Brucka.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj