Tramwaj trzęsie piwem
Od 1 czerwca do końca września przez wszystkie weekendy wyłączona z ruchu ma być część ulicy Małachowskiego, na odcinku pomiędzy ulicami Kościelną a Targową. Przyczyną jest pilotażowy projekt letnich ogródków.
Samochody więc mają po tym odcinku nie jeździć, a ich miejsce mają zająć odpoczywający ludzie, pogrążeni w żywej dyskusji przy piwie, winie, czy innym napoju. Podobno tego chcieli właściciele znajdujących się tam punktów gastronomicznych. Podkreślamy słowo "mieli".
Pomysł byłby nawet i dobrym, gdyby nie parę istotnych szczegółów.
Na ogródki jest miejsca tyle, co kot napłakał. W praktyce są one wciśnięte pomiędzy chodnik a tory tramwajowe – często zajmują po prostu miejsca do parkowania. Kiedy tramwaj przejeżdża, trzeba przerwać rozmowę, bo i tak nic nie słychać. Do tego trzęsą się szklanki z napojami. Wielu narzeka też, że tramwaj zakłóca ich poczucie intymności.
- Trochę to głupie uczucie, gdy człowiek wie, że ludzie z tramwaju widzą, co jem i co piję. Nie mówiąc o tym, że co pewien czas myślę sobie, co będzie, jeśli ten tramwaj się wykolei. Wiem, że może jest to niemądre, ale następnym razem pójdę wieczorem gdzie indziej – twierdzi jedna z mieszkanek.
Bezpośrednia bliskość torów może być też niebezpieczna dla tych, którzy przesadzili z alkoholem. Poza tym, mimo zakazu, wiele samochodów także korzysta z tego odcinka ulicy Małachowskiego. W sobotę wieczorem, około godziny 20.20, w ciągu kilku minut było co najmniej pięciu takich kierowców.
Trudno się więc dziwić, że w ogródkach tłumów nie było. Jeden od biedy można by nazwać zatłoczonym. W innym było dwóch młodych ludzi, w następnym ze dwie, trzy pary. Ale były i takie, w których nie widziałam nikogo (fot. 1).
I nie była to wina psującej się pogody, ponieważ znalazłam w tym samym czasie takie miejsca w centrum Sosnowca, gdzie trudno było usiąść, gdyż wszystkie miejsca były zajęte. Takie lokale były na przykład na ulicy Warszawskiej (fot 2).
Nie chodzi o to, że się czepiam. Ogródki gastronomiczne bardzo mi się podobają i uważam, że latem czy wczesną jesienią pomysł jest idealny. Trzeba jednak pamiętać, że w takich miejscach ludzie chcą odpocząć i porozmawiać z przyjaciółmi. Nie da się zrobić ani jednego, ani drugiego tuż przy przejeżdżającym tramwaju.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj