PIIT: nie ma obaw o anteny (ani tym bardziej maszty) sieci komórkowych. 5G, 4G i inne generacje są bezpieczne i niosą ze sobą korzyści

Negatywny wpływ sieci telekomunikacyjnej na zdrowie ludzi to tylko mit

Pomimo przeprowadzonej kilka lat temu zmiany przepisów dotyczących maksymalnych dopuszczalnych wartości natężenia pola elektromagnetycznego (PEM) na terenie Polski, obecne limity również zapewniają całkowite bezpieczeństwo dla zdrowia i życia wszelkich organizmów. Wartości te zostały przyjęte zgodnie z zaleceniami Rady Europejskiej 1999/519/EC oraz wytycznymi Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP). Próg proponowany przez ICNIRP jest 50-krotnie niższy od najniższego uznanego naukowo poziomu, przy którym PEM mógłby w sposób mierzalny wpłynąć na nasze funkcjonowanie. Takie wyniki są wciąż jednak dalekie od codzienności. Dane zgromadzone w bazie si2pem.gov.pl z terenu całej Polski wskazują, że średnia[1] wartość natężenia PEM wynosi około 1,7V/m, co stanowi zaledwie niewielki ułamek dopuszczalnego progu na poziomie od 28 do 61 V/m (zależnie od częstotliwości mierzonego pola elektromagnetycznego).

Najnowsza generacja sieci komórkowych, czyli 5G, wprowadza kilka zmian w stosunku do dotychczasowych sieci. Jedną z nich jest możliwość wykorzystania dodatkowych zakresów fal radiowych, które charakteryzują się niewielką długością, rzędu kilkunastu milimetrów. Dla smartfonów i modemów skutkuje to znacznie większą pojemnością sieci (z sieci 5G będzie mogło korzystać więcej użytkowników niż z 4G), wyższymi szybkościami przesyłu danych oraz mniejszymi opóźnieniami. Ze względu na niewielką długość fal radiowych, a co za tym idzie – również krótszego zasięgu, niektóre bardzo małe stacje wykorzystujące ten zakres fal będą instalowane bliżej nas – podobnie jak teraz instalowane są punkty dostępu WiFi. W konsekwencji, wartości PEM powinny się obniżyć, ponieważ gęstsza sieć może wykorzystywać nadajniki o słabszych mocach. Tyczy się to również smartfonów, które będą mogły pracować wykorzystując mniej energii, oszczędzając jednocześnie zużycie prądu, co pozwoli na ich dłuższą pracę na jednym ładowaniu. Reasumując, im bliżej do masztu, tym lepiej, ponieważ jego oddziaływanie będzie mniejsze.

Nadajniki telekomunikacyjne pod czujnym okiem władz i organizacji, a nawet każdego mieszkańca

Oddanie do użytku każdej anteny (nadajnika) telekomunikacyjnej wiąże się ze spełnieniem rygorystycznych przepisów i przeprowadzeniem kontroli, a przed ich uruchomieniem przeprowadza się obowiązkowe pomiary natężenia PEM w otoczeniu takiej instalacji. Z kolei podczas ich eksploatacji, poziom PEM jest monitorowany m.in. przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ). Samorządy również posiadają narzędzia do występowania o przeprowadzenie dodatkowych pomiarów w razie potrzeby.

Co więcej, każdy może sprawdzić dokładnie odczyty ze swojej okolicy. Na stronie projektu si2pem.gov.pl, można znaleźć wyniki pomiarów dla stacji bazowych sieci komórkowych i nadajników DVB-T z obecnego roku i minionych okresów. Poza danymi z miejsc, gdzie sprawdzano wartości natężenia PEM bezpośrednim pomiarem (ponad 955 tys. punktów[2]), użytkownik może również sprawdzić jaka jest przewidywalna (wyliczana) wartość w dowolnym miejscu w Polsce, z dokładnością do jednego metra kwadratowego. Tak szczegółowe informacje dostępne są dzięki zaawansowanym obliczeniom komputerowym.

Bliskość masztów wcale nie decyduje o atrakcyjności nieruchomości

Wyłącznie mitem jest też rzekomy negatywny wpływ bliskości stacji telefonii komórkowej na atrakcyjność nieruchomości. Naukowcy z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie (UEK) analizując ceny budynków w pobliżu nadajników wykazali, że jedyne co ma znaczenie na ceny, to powierzchnia takiej nieruchomości, piętro na którym się znajduje i odległość od takich obiektów jak szkoła, przedszkole, najbliższy sklep, czy przystanek komunikacji miejskiej. Z kolei wspominane już stacje telefonii komórkowej nie miały żadnego wpływu na wartość oraz cenę.

Więcej o popularnych mitach na temat pola elektromagnetycznego i telekomunikacji można przeczytać m.in. w rozmowie PAP z ekspertami zajmującymi się tym zagadnieniem: https://samorzad.pap.pl/kategoria/telekomunikacja/prof-andrzej-krawczyk-i-marek-lipski-odpowiadali-na-pytania-o-5g-i-pem

Edukacja od najmłodszych lat

By zrozumieć jak działa pole elektromagnetyczne, m.in. w telefonii komórkowej, warto wrócić do podstaw i poznać zagadnienia z tym powiązane, w czym mogą pomóc m.in. konspekty lekcji przygotowane przez nauczycieli fizyki. Więcej na ten temat tutaj: https://nafalinauki.pl/aktualnosci/scenariusze-lekcji-na-temat-pola-elektromagnetycznego-do-pobrania-za-darmo/

[1] W tym przypadku wartość jest liczona jako średnia ze wskazań zmierzonych podczas pomiarów instalacji pracujących w trybie maksymalnej emisji, a więc jest zawyżona w stosunku do rzeczywistych wartości.

[2]Przybliżona liczba przedstawia ilość punktów pomiarowych na dzień publikacji tekstu

Źródło informacji: PIIT