Śpiew to pozytywna energia
Na pewno nie lubisz zimy? Zima to przeziębienia, chrypka… A jak chrypka, to koniec ze śpiewaniem.
Dobrze, że zimą nie ma takich koncertów plenerowych jak latem, bo wtedy rzeczywiście chrypka mogłaby przeszkadzać. Głos jest dla mnie najważniejszym instrumentem i skarbem. Dbam więc o zdrowie, staram się ciepło ubierać. Piję ciepłe herbatki. Wiadomo, że to sprawdzony sposób na zimną aurę. Nie mam jakichś specjalnych sekretów, jak ustrzec się infekcji. Po prostu jestem ostrożna.
Jednak koncerty plenerowe w zimie również bywają, choćby w Sylwestra.
I owszem. Koncertujemy na świeżym powietrzu. Ale proszę zauważyć, że są to sytuacje nieczęste. Zresztą zabezpiecza się nas ciepłymi nadmuchami powietrza, więc nie jest tak tragicznie. Artyści, śpiewając na mrozie, straciliby głos. Osobiście kocham lato i wówczas uwielbiam śpiewać na wolnym powietrzu.
Dlaczego tak bardzo podkreślasz swoje zamiłowanie do koncertów plenerowych? Czy jest jakiś szczególny powód?
Atmosfera podczas takich występów jest zawsze wyjątkowa. Dla mnie najważniejsze są spotkania na żywo z moimi fanami. To niezwykle miłe, kiedy tak liczna grupa odbiorców pojawia się na moich koncertach. Takim spotkaniom towarzyszy bardzo dużo pozytywnej energii. Czerpię ją od moich sympatyków, a zarazem sama staram się im tę pozytywną energię przekazywać.
Czy twoja publiczność zawsze jest taka sama? Może w zależności od miejsca czy czasu ludzie inaczej reagują?
Publiczność jest zawsze inna. Koncertuję w wielu miejscowościach Polski, a także za granicą. Różnice są bardzo wyraźne. Dlatego do każdej publiczności podchodzę bardzo indywidualnie i staram się znaleźć klucz do niej. Jeśli się to udaje, wówczas atmosfera jest bardzo wyjątkowa.
A czy miałaś do czynienia z tak zwaną trudną publicznością?
Nie. Publiczność zawsze odbiera mnie bardzo pozytywnie. Zdarzały się sytuacje, że jakiś fan próbował wtargnąć na scenę, ale nie wynikało to raczej z negatywnych emocji, lecz z pozytywnych. Choć raz zdarzyło się, że publiczność przesiedziała cały mój koncert na krzesłach. Było to we Włoszech, ale tak się stało ze względu na specyficzny, bardzo oficjalny charakter imprezy. Natomiast wszyscy bardzo dobrze się bawili. Ja też.
Bierzesz udział w koncercie charytatywnym na rzecz Krzysztofa Rutkowskiego, wokalisty zespołu Tarzan Boy. Koncert już dzisiaj w Clubie Kashmir w Sosnowcu.
Zawsze staram się pomagać w miarę możliwości osobom które tego potrzebują. Uważam, że dobro wraca. Mam wrażliwe serce na ludzkie nieszczęścia i choroby. Staram się im podkreślać, jak bardzo ważne jest byśmy byli nawzajem solidarni. Proszę też innych, aby byli otwarci na drugiego człowieka i nieśli mu pomoc. Również z takim przesłaniem zwrócę się podczas dzisiejszego koncertu do publiczności.
Jesika tworzy i wykonuje muzykę rozrywkową od 2010 roku.
Wydane ma trzy autorskie płyty, kanał You Tube z 15-milionową grupą odbiorców, posiada rzeszę fanów na portalu Facebook, a także ma za sobą wieloletnią współpracę z mediami lokalnymi oraz ogólnopolskimi.
To tylko namiastka artystycznej działalności Artystki. Występuje na wielu festiwalach, a także koncertach wśród największych gwiazd muzycznych. Między innymi na:
Disco Attack Katowice Spodek,
Festiwal Muzyki Tanecznej w Ostródzie,
Power Dance&Disco Uniejów,
Festiwal Mościbrody
i wielu innych.
Koncert Jesiki to fantastyczne show sceniczne! Towarzyszą jej piękne tancerki, a o ich układy choreograficzne dba znakomity choreograf. Całość dopełniają piękne kreacje tworzone przez projektantkę. Każdy koncert jest wyjątkowy, a to za sprawą pozytywnej energii i bardzo dobrego kontaktu Artystki z publicznością.
Więcej informacji znajduje się w linkach zamieszczonych poniżej:
Youtube - https://www.youtube.com/user/jesiczka15
Facebook - https://www.facebook.com/Jesika-488849564468461/?fref=ts
Strona - http://www.jesika.pl/o-mnie/
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj