| Źródło: Fot. KMP Sosnowiec
Dopalacze w ogniu
Sklep z dopalaczami oficjalnie handlował wyrobami tytoniowymi i papierosami elektronicznymi oraz akcesoriami do nich. Jednak na zapleczu i na tyłach sklepiku można było kupić dopalacze. I to właśnie był główny przedmiot działalności sklepu.
Ktoś doniósł na policję, że sklep tytoniowy w istocie sprzedaje paranarkotyki. Policjanci potwierdzili tę informację. Gdy próbowali dostać się do sklepu, jego właściciel zabarykadował się w środku. Następnie podłożył ogień, aby spalić swój towar oraz dokumentację handlową.
Na szczęście akcję policji zabezpieczali strażacy. Wyważyli drzwi do sklepu, po czym ugasili pożar. W tym czasie pomieszczenia punktu sprzedaży dopalaczy były już mocno zadymione. Ale mimo starań handlarza, udało się zabezpieczyć około 300 opakawań nielegalnego towaru o łącznej wartości ok. 3,5 tys. zł.
Nikomu nic groźnego się nie stało, ale gdyby nie interwencja straży z dymem mógł pójść cały budynek, w którym znajdował się sklepik z dopalaczami. Na szczęści skończyło się tylko na strachu.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj