Tramwaj pułapka
Zdarzenie z 6 czerwca z pewnością nie miałoby miejsca w jednym z nowszych lub zmodernizowanych wagonów. Tramwaje Śląskie wykładają ogromne pieniądze na unowocześnienie, modernizację taboru tramwajowego oraz wymianę torowisk. To się dzieje, o czym już kiedyś pisaliśmy. Zresztą w Sosnowcu widać również najnowsze pojazdy Tramwajów Śląskich. Ale nie wszędzie i nie zawsze.
I tak właśnie było w tym wypadku (na zdjęciu ten typ tramwaju, obsługujący linię 27, ale jak widzicie, zdjęcie wykonaliśmy nie na Pogoni, lecz w Centrum). Wiekowy pasażer jechał tramwajem skonstruowanym i wyprodukowanym kilkadziesiąt lat temu przez chorzowski Konstal. Żeby wejść czy też wysiąść z tramwaju, trzeba pokonać kilka stopni, co dla starszej osoby jest problemem. Co więcej w tramwajach tych motorniczy nie ma podglądu z kamer - w zmodernizowanych i nowych wagonach taki monitoring działa - są one znacznie bardziej bezpieczne.
Wyjście z tramwaju zajęło starszemu panu sporo czasu. Prawdopodobnie - ze względu na brak monitoringu i wyprofilowaną kontrukcję wagonów - motorniczy nie wiedział o tym, że człowiek jeszcze nie wydostał się całkiem na zewnątrz. Zamknął drzwi i ruszył. Zamknięte drzwi przytrzasnęły skrawek ubioru pasażera. Ten został pociągnięty za tramwajem. Następnie przewrócił się na ziemię.
Skutki zdarzenia są dla 90-letniego pasażera bardzo groźne, gdyż doznał on otwartego złamania ręki. Natomiast motorniczy o niczym nie wiedział. Poinformowany został o wypadku dopiero przez policję.
Andrzej Zowada, rzecznik Tramwajów Śląskich podkreśla, że nawet w tych starszych wagonach zamontowane są systemy zapobiegające przychwyceniu przez drzwi człowieka, wózka, czy np. roweru. W tym przypadku tak się złożyło, że drzwi przytrzasnęły fragment ubrania.
Tramwaje Śląskie mają ponad 300 wagonów. To ogromna liczba, dlatego nie wszystkie są nowoczesne, ale spółka wydaje ogromne pieniądze na ich wymianę. Za 600 mln. zł zakupiono 42 nowe wagony i zmodernizowano 75 starszych oraz wymieniano tory tramwajowe. Obecnie rusza kolejny wielki projekt modernizacji taboru i remontu torowisk. Jego koszt to 885 mln. zł.
Spółka dba również o to, by motorniczy byli odpowiednio przeszkoleni. Z pewnością również dlatego w ostatnim czasie nie doszło do tragedii z udziałem Tramwajów Śląskich i - odpukać - oby tak dalej. Natomiast ostatnia mrożąca krew w żyłach sytuacja miała miejsce również w Sosnowcu. Było to na wiosnę tego roku. Jakaś roztargniona kobieta weszła prosto przed tramwaj linii 26, który w nią uderzył. Na szczęście dla niej tramwaj miał z przodu specjalną osłonę i pchał ją przed sobą. Kobieta nie została przejechana, tylko poturbowana.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj