| Źródło: Fot. Wikimedia
Upolowany myśliwy
Na szczęście napadniętym nie był mieszkaniec Sosnowca. Do polowania na myśliwego doszło przed kilkunastoma godzinami. Policja otrzymała informację o strzelaninie w pobliżu zabudowań mieszkalnych. Policjanci, którzy zjawili się na miejscu, zauważyli dwóch mężczyzn, którzy bili trzeciego mężczyznę, ubranego w strój myśliwski. Usiłowano odebrać mu strzelbę. Podczas szarpaniny broń została uszkodzona.
Mężczyzna był kopany, bity rękoma i duszony. Okazało się, że napastnicy postanowili ukarać go za to, iż strzela do dzików. Ale polowanie było legalne. Co więcej, myśliwy uczestniczył w odstrzale zwierząt, które stanowiły zagrożenie dla ludzi.
O tym, że dziki potrafią być niezbepieczne, wiedzą również mieszkańcy Sosnowca. Te potężne zwierzęta terroryzują Milowice, Maczki, Czy Ostrowy Górnicze. Szukają "łatwego" pożywienia w pobliżu sadyb ludzkich. Magazynami smakołyków są dla nich śmietniki.
Dziki stanowią problem w wielu miastach Zagłębia i Śląska. Nie mają naturalnych wrogów. Ich populacja rośnie na tyle, na ile pozwala im dostępność żywności. A że zimy są łagodne, więc lochy mają po dwa mioty w roku. Innej formy regulacji populacji dzików, jak odstrzał, po prostu nie ma.
Do zilustrowania publikacji wykorzystaliśmy zdjęcie, które co prawda nie zostało wykonane w Sosnowcu, ale jest tak dosadne, że musieliśmy je zamieścić. Na fotografii dziki w stolicy Niemiec, Berlinie. Jak widać tam też mają ten problem.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj