Policjanci grożą protestem
Przedstawiają też ministrowi własny projekt programu naprawy polskiej policji i grożą ogólnopolskim protestem w przypadku zignorowania tych żądań. Związkowcy chcą m.in., żeby od stycznia 2018 r. policyjne uposażenie wzrosło o 800 zł, bo niska praca zniechęca do pracy w tym resorcie. „Znane są przypadki rezygnowania policjantów ze służby i zatrudniania się w dyskontach”, piszą do ministra. Twierdzą, że praca w policji przestała być atrakcyjna z chwilą, kiedy mundurowym odebrano przywilej przechodzenia na emeryturę po 15 latach pracy (teraz trzeba mieć 25 lat służby i ukończone 55 lat) „To, co w normalnych krajach nazywa się uprawnieniami, rekompensującymi tak bardzo odpowiedzialną i niebezpieczną służbę, w Polsce bezmyślnie określa się mianem przywilejów, czyli czegoś pejoratywnego”, piszą związkowcy. Twierdzą też, że polski system szkolenia policjantów jest niewystarczający i najkrótszy w Europie, a to sprawia, że występują „braki w szkoleniu, taktyce i technice przeprowadzania interwencji oraz umiejętności posługiwania się środkami bezpośredniego przymusu”.
Domagają się też preferencyjnego dostępu policjantów do służby zdrowia.
„Beneficjentami usług, świadczonych przez tzw. polikliniki MSWiA, powinni być policjanci, a tak nie jest”, uważają związkowcy. Chcą, żeby policjantom płacono za nadgodziny, służbę w nocy oraz dni wolne od pracy i żeby państwo zaczęło promować postawy obywatelskie, ukierunkowane na szacunek do policjantów, podejmujących czynności służbowe. „Nawet, jeśli zdarzy się, że policjant zadziała w błędzie, np. podejmując interwencję wobec niewłaściwej osoby, nie może ona być zwolniona z bezwzględnego stosowania się do jego poleceń (...) Niewykluczone, że interwencja wobec Igora Stachowiaka nie miałaby tak dramatycznego przebiegu, gdyby się do tej zasady zastosował”, sugerują w piśmie (z 8 bm.) do szefa MSWiA.
Piotr Kujawa, przewodniczący NSZZ Policjantów Województwa Kujawsko-Pomorskiego powiedział, że - Na razie minister nie odpowiedział na nasze pismo. Zaproszono nas tylko do Rady Dialogu Społecznego - informuje związkowiec.
Mundurowi kibicują działaczom, którzy walczą o lepszy byt, za to cywile do związkowego programu naprawy policji podchodzą krytycznie. -Wydajemy miliony złotych na szkolenia policjantów, aby później w młodym wieku pozwalać im odchodzić ze służby i wypłacać z budżetu świadczenia- powiedział Jacek Kucharczyk, szefa Instytutu Spraw Publicznych. Nie brakuje też krytyków wśród cywilnych pracowników komend.
- To roszczenia w stylu komuno wróć - uważa Jarosław, cywilny pracownik policji. Jego zdaniem mundurowi mają nawet za dużo przywilejów, a o cywilach w tej formacji całkiem zapomniano. A przecież zdarza się, że wykonujemy takie same zadania, jednak to funkcjonariusze zarabiają dużo więcej. Mamy najniższe płace w budżetówce, więc masowo odchodzą z policji pracownicy transportu, którzy odpowiadają za stan radiowozów a także poszukiwani na rynku informatycy. Z KWP w Bydgoszczy odeszło już dziesięciu komputerowców i na tym nie koniec - zauważa pan Leszek, też policyjny cywil. Kłują go w oczy przywileje dla mundurowych.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj