Daleko od Centrum
Chodzi o tajemniczą wieżę, wznoszącą się nieopodal Zespołu Szkół Szkół Ogólnokształcących nr 11. Nie jest to wieża ciśnień. Nie służyła też jako żuraw do załadunku wagonów kolejowych. Jest zbyt oddalona od torów. A może się mylimy?
Budowla częściowo jest wykonana z cegieł, a częściowo z drewna. Posiada normalne okna i komin. Ale nie wygląda na to, by służyła za dom mieszkalny. W każdym razie robi niesamowite wrażenie. Warto byłoby ją odrestaurować.
Jak wspomnieliśmy, tuż obok znajduje się zespół szkół. Jest to zarazem serce tej dzielnicy Sosnowca. Tu odbywają się na przykład różne lokalne festyny.
Zajrzeliśmy do urokliwego kościółka, stojącego na wzgórzu. Patronami świątyni są święci Piotr i Paweł. Na ścianie tablica z symbolem Polski Walczącej, przypominająca o tragicznych kartach naszej najnowszej historii. Na tablicy nazwiska mieszkańców Maczek, którzy oddali życie za wolną Polskę. Wśród nich jeden trzynastolatek. Pamiętajmy o tym. I o tym, że krwawe konflikty toczyły i toczą się i dziś w bezpośredniej bliskości naszych granic lub granic naszych sąsiadów: na Bałkanach, na Ukrainie, po drugiej stronie Morza Śródziemnego. W tej części świata jedynie Unia Europejska pozostaje oazą spokoju. Ale obywatele Unii chyba o tym nie myślą.
Niebywałe wrażenie robi dworzec kolejowy w Maczkach. Ogromny, jakby znajdował się w centrum dużego miasta. Dziś nie służy nikomu. Budynki, jak ludzie, mają swoje dzieciństwo, młodość i zmierzch, aż wreszcie umierają. Jedne żyją długo, inne krócej. Dworzec PKP w Maczkach, z zamurowanymi drzwiami i oknami, przypomina o czasach, gdy w Sosnowcu i w całym regionie działały liczne fabryki, zatrudniające setki tysięcy ludzi. Do pracy nie jeździło się wtedy samochodem.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj