Niech spoczywa w spokoju
Dziś już wspominaliśmy o tym, że pociąg pośpieszny relacji Gdynia-Katowice, przejeżdżając przez Będzin, śmiertelnie potrącił mężczyznę. Do tragedii doszło wczoraj około godz. 21.00.
Początkowo zakładano, że mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku. Tragedia wydarzyła się w rejonie ul. Kościuszki, na wysokości zajezdni autobusowej. Na tym odcinku funkcjonuje kilka dzikich przejść przez tory. Pociągi przejeżdżają tamtędy często i z dużą prędkością. Ludzie przechodzą po torach nie wiedząc, czy za moment nie nadjedzie kolejny ekspres. Ryzykują i często niestety giną. Okolica ta cieszy się więc fatalną sławą wśród ratowników medycznych i policjantów.
Jak ustalili śledczy, tym razem jednak było to samobójstwo. 36-letni będzinianin miał powody, by targnąć się na życie. Co oczywiście nigdy nie usprawiedliwia tak dramatycznego kroku. Tym bardziej, że mężczyzna pozostawił rodzinę.
Szczegółów samego zdarzenia policja nie podaje. Są one zbyt drastyczne.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj