Drogowy horrorek i horror

Jeszcze niedawno stało się na ul. Piłsudskiego. Ciasno było na Grota Roweckiego i na wszystkich ulicach w ścisłym śródmieściu.

Za to o dziwo w miarę dobrze jechało się sosnowieckim odcinkiem „jedynki”, czyli S 86 (Katowice-Warszawa). I – o jeszcze większe dziwny – w miarę przejezdna była dwupasmówka – tzw. stara droga na Kraków. A to za sprawą mega-maksi-gigantycznych korków w Katowicach na Drogowej Trasie Średnicowej i na A 4 w kierunku Krakowa. Oba te szlaki w stronę naszego miasta zostały totalnie zakorkowane.

Wielu wybierało alternatywne rozwiązanie – starą drogę na Mysłowice i przeskok przez Szopienice. Toteż w Szopienicach również trzeba było odstać swoje.

Na osłodę dodajmy, że nie pada, jest piękna słoneczna pogoda, ciepło, sympatycznie i miło, więc zamiast jeździć autem, można jeździć rowerem. A tak, bez sarkazmu, skoro już jest tak źle na drogach, to przynajmniej bądźmy wzajem dla siebie uprzejmi.

Na zdjęciu: Dziś obok Makro.